Odebrałam swoje wyniki badań i bardzo się zdziwiłam, że jednak nie są idealne. Kwas moczowy we krwi był podwyższony. Lekarz zalecił mi dietę ubogą w puryny i kazał brać Persen forte, żeby trochę odetchnąć. Mówię, że serce galopuje mi jak szalone - no to betabloker. I do domu.
Do kardiologa poszłam po znajomości a i ortopeda badał mnie zaprzyjaźniony. Zaraz, zaraz... ortopeda? Tak, otóż okazuje się, że wysoki poziom kwasu moczowego we krwi może mieć skutki w postaci bóli reumatycznych. Choroba znana pod nazwą dny moczanowej albo powieściowej podagry atakuje najczęściej duży palec u stopy. Ale może też zająć inne stawy - w moim przypadku staw ramieniowy. Choć pewności nie mam - trzeba by pobrać płyn i go zanalizować, co się nie wydarzyło, ale odkąd jestem na diecie ubogiej w puryny (dedykowanej właśnie obniżeniu poziomu kwasu moczowego w organizmie) ból zelżał. Duży palec u stopy stał się jakby mniej czuły na ostre powiewy klimatyzacji (wcześniej jakby nie zauważałam, że faktycznie trochę mnie pobolewał). No i przede wszystkim waga spadła o jakieś 7 kilo. W miesiąc.
Pewnie miało to też związek z prewencyjnymi działaniami mającymi zapobiegać zespołowi Cushinga (którego obawia się moja kardiolożka - bo coś tam może wskazywać na taką skłonność). Lekarka zasugerowała eliminację wszystkich cukrów i węglowodanów z diety. Przyznaję - przy diecie ubogiej w puryny dodatkowe ograniczenia utrudniają organizację kulinarną, ale końskim targiem ograniczyłam co się da.
Jak wygląda dieta uboga w puryny i co to w ogóle są puryny?
Puryny to związki organiczne występujące chyba we wszystkim co jemy. Ważne, żeby nie przyswajać ich zbyt dużo, bo organizm musi je jakoś metabolizować. Czasem nie daje rady i wtedy we krwi odkłada się kwas moczowy. Z kwasu robią się małe kryształki, które utykają między naszymi stawami. Potem zaczyna nas to boleć. Mogą pojawić się guzki dnawe (takie zwyrodnienia) na paluchu stopy. Mogą pojawić się problemy z nerkami. Więcej informacji znajdziecie tutaj: zasadyżywienia.pl, albo tutaj (tabela). Ja ze swojej strony zrobiłam dla zainteresowanych kilka podstawowych informacji - co jeść, czego nie jeść. Tabel i zestawień w Internecie pod dostatkiem, więc może jedna więcej, w pięknych kolorach, nie zaszkodzi? No i najważniejsze... ja swoje zakupy robię w Lidlu i Biedronce, więc napiszę Wam więcej o produktach z tych sklepów pod kątem puryn właśnie. To żywność ogólnodostępna i nie trzeba jej szukać w wyspecjalizowanych, eko-sreko albo diet-fit-friendly sklepach. Opracowałam też kilka dań i jadłospisów, które od czasu do czasu będę zamieszczać na blogu.
Czy można bezpiecznie stosować tę dietę w celu utraty wagi?
Tak, można. Czy trzeba do tego kontroli lekarza? Nie, nie trzeba. Pod jednym warunkiem - będziemy wszystko robić z rozwagą i umiarem. Osobiście uważam, że ta dieta od czasu do czasu przyda się każdemu i wcale nie musi trwać całe życie. Podwyższony poziom kwasu moczowego i sama podagra nazywane są chorobami bogaczy. Dotykają w tej chwili całych społeczeństw (może nie sama dna moczanowa, ale podwyższony poziom kwasu już tak) bo produkty najbardziej bogate w puryny dostępne są na każdym kroku: kawa, piwo, podroby, mięso. Wchłaniamy, zupełnie niepotrzebnie, niezmierzone ilości jedzenia. Może warto od czasu do czasu założyć, że chwila oddechu i namysłu nad własnym ciałem i dietą będą dla nas przydatne. Potem, kiedy ambulans będzie nas wiózł z zawałem na ostry dyżur - może być trochę za późno.
Już niebawem więcej info!
Pozdrawiam,
Olga
Do kardiologa poszłam po znajomości a i ortopeda badał mnie zaprzyjaźniony. Zaraz, zaraz... ortopeda? Tak, otóż okazuje się, że wysoki poziom kwasu moczowego we krwi może mieć skutki w postaci bóli reumatycznych. Choroba znana pod nazwą dny moczanowej albo powieściowej podagry atakuje najczęściej duży palec u stopy. Ale może też zająć inne stawy - w moim przypadku staw ramieniowy. Choć pewności nie mam - trzeba by pobrać płyn i go zanalizować, co się nie wydarzyło, ale odkąd jestem na diecie ubogiej w puryny (dedykowanej właśnie obniżeniu poziomu kwasu moczowego w organizmie) ból zelżał. Duży palec u stopy stał się jakby mniej czuły na ostre powiewy klimatyzacji (wcześniej jakby nie zauważałam, że faktycznie trochę mnie pobolewał). No i przede wszystkim waga spadła o jakieś 7 kilo. W miesiąc.
Pewnie miało to też związek z prewencyjnymi działaniami mającymi zapobiegać zespołowi Cushinga (którego obawia się moja kardiolożka - bo coś tam może wskazywać na taką skłonność). Lekarka zasugerowała eliminację wszystkich cukrów i węglowodanów z diety. Przyznaję - przy diecie ubogiej w puryny dodatkowe ograniczenia utrudniają organizację kulinarną, ale końskim targiem ograniczyłam co się da.
Jak wygląda dieta uboga w puryny i co to w ogóle są puryny?
Puryny to związki organiczne występujące chyba we wszystkim co jemy. Ważne, żeby nie przyswajać ich zbyt dużo, bo organizm musi je jakoś metabolizować. Czasem nie daje rady i wtedy we krwi odkłada się kwas moczowy. Z kwasu robią się małe kryształki, które utykają między naszymi stawami. Potem zaczyna nas to boleć. Mogą pojawić się guzki dnawe (takie zwyrodnienia) na paluchu stopy. Mogą pojawić się problemy z nerkami. Więcej informacji znajdziecie tutaj: zasadyżywienia.pl, albo tutaj (tabela). Ja ze swojej strony zrobiłam dla zainteresowanych kilka podstawowych informacji - co jeść, czego nie jeść. Tabel i zestawień w Internecie pod dostatkiem, więc może jedna więcej, w pięknych kolorach, nie zaszkodzi? No i najważniejsze... ja swoje zakupy robię w Lidlu i Biedronce, więc napiszę Wam więcej o produktach z tych sklepów pod kątem puryn właśnie. To żywność ogólnodostępna i nie trzeba jej szukać w wyspecjalizowanych, eko-sreko albo diet-fit-friendly sklepach. Opracowałam też kilka dań i jadłospisów, które od czasu do czasu będę zamieszczać na blogu.
Czy można bezpiecznie stosować tę dietę w celu utraty wagi?
Tak, można. Czy trzeba do tego kontroli lekarza? Nie, nie trzeba. Pod jednym warunkiem - będziemy wszystko robić z rozwagą i umiarem. Osobiście uważam, że ta dieta od czasu do czasu przyda się każdemu i wcale nie musi trwać całe życie. Podwyższony poziom kwasu moczowego i sama podagra nazywane są chorobami bogaczy. Dotykają w tej chwili całych społeczeństw (może nie sama dna moczanowa, ale podwyższony poziom kwasu już tak) bo produkty najbardziej bogate w puryny dostępne są na każdym kroku: kawa, piwo, podroby, mięso. Wchłaniamy, zupełnie niepotrzebnie, niezmierzone ilości jedzenia. Może warto od czasu do czasu założyć, że chwila oddechu i namysłu nad własnym ciałem i dietą będą dla nas przydatne. Potem, kiedy ambulans będzie nas wiózł z zawałem na ostry dyżur - może być trochę za późno.
Już niebawem więcej info!
Pozdrawiam,
Olga
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz.