Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

"Grudzień to najgorszy moment na kłopoty finansowe"

Nie da się wyżyć za 1000zł miesięcznie. Opracowałam jednak budżet na 1011zł miesięcznie - jest więc bardzo blisko. Rezygnując z ekstrawagancji w postaci produktów paczkowanych i gotowych dżemów, słodyczy i przekąsek zaoszczędziłam 190zł/m-c! Wystarczy spojrzeć racjonalnie na listę swoich zakupów i można sporo zaoszczędzić. Mogę zmieniać ilości spożywanych pokarmów, ale nie pójdę na łatwiznę i nie będę kupować produktów o kiepskim składzie. Przykładowo sos do spaghetti  - wybierałam zawsze taki złożony z pomidorów i soli, względnie innych jarzyn - bez konserwantów, stabilizatorów czy emulgatorów. Płaciłam za niego 10zł/butelka. Zamiast kupiłam ostatnio pomidory w puszce, zmiksowałam i sama doprawiłam - efekt nawet lepszy. Podobnie zadziała przecier pomidorowy, a zamiast 10zł wydaję teraz 2,50zł . Zamiast płatków jogurtowych kupuję teraz jogurt i dodaję do niego zwykłe, tanie płatki za kilka złotych (3zł/paczka starczająca teraz na miesiąc!) i wkrawam owoce. Do chleba bakalie do

Ruch oporu i linia frontu: o buncie dwulatka

Kładłam się dzisiaj spać o czwartej nad ranem. Było tak cicho i spokojnie, że w zasadzie nie miałam specjalnie ochoty zapadać w miękkość poduszek. Dom był tylko mój - bez krzyków, przegadywania się z półtorarocznym dzieckiem, bez fochów i kłótni. Za oknem powoli zaczynało się rozjaśniać. A może to tylko światło latarni przedzierało się do naszej sypialni przez niedociągnięte zasłony? Pola po raz kolejny tej nocy usnęła, tym razem chyba już na dobre. Coś ostatnio nam te noce niezbyt dobrze funkcjonują. Pobudki jak za czasów niemowlęcych, nocne roszczenia spacerowo-zabawowe i inne surrealistyczne sytuacje nad ranem to już prawie norma. Dlatego tym bardziej doceniam błogość nocnego spokoju i nie byłam skora, by tę ciszę zwyczajnie zignorować i iść spać. Nocą nic nie trzeba - nie łapię desperacko danego mi czasu, nie ścigam się z wewnętrznym harmonogramem, by na drzemce Poli upchnąć pranie, sprzątanie, prasowanie oglądając w międzyczasie serial i obdzwaniając koleżanki. Chodziłam chwilę

Rozwój dziecka w 1 roku życia

Faza noworodkowa Co trzeba wiedzieć o rozwoju świeżynek, które przynosimy ze szpitala do domu? WSZYSTKO! Pamiętam, kiedy wróciłam z Polką w domowe pielesze. Główne uczucie, które wtedy dominowało to strach - że sobie nie poradzę, że przecież nie wiem jak działa dziecko, a już z pewnością nie będę umiała jej pomóc, jak zacznie płakać. Postaram się więc w skrócie podać Wam kilka informacji o rozwoju dziecka w tej fazie, żebyście, drogie mamy i tatusiowie, uspokoili swoje sumienie i okrzepli w poszukiwaniu informacji. Kardynalna, moja zasada, głosi bowiem: to wszystko co dotyczy obsługi dziecka dzieje się automatycznie. Wiedza to jedynie oswajanie lęków wynikających z zetknięcia z niewiadomym. Faza noworodkowa obejmuje 1 miesiąc życia, kiedy to dziecko uczy się przystosowywać do nowego środowiska. Zauważyliście, że dzieci mają zabawne proporcje? To nawet ich cecha charakterystyczna! Duża głowa z małą twarzą stanowi aż 30% masy ciała! Tułów jest długi a kończyny krótkie. Taki jest s